Zagadnienia ideowe i polityczne w pracy SPK WB

1) SPK wobec sytuacji w Kraju.

Przyczyną, dla której dziesiątki tysięcy kombatantów pozostały na obczyźnie byt los, jaki u schyłku wojny stał się udziałem Polski i Polaków, opuszczonych przez sojuszników zachod­nich i wydanych na łup imperialnych apetytów Stalina.
Sytuacja w Kraju stanowiła od chwili narodzin, aż po dzień dzisiejszy, centralny punkt odniesienia opinii i dokumentów oficjalnych SPK.
Już I Walny Zjazd Delegatów SPK (Samopomocy Wojska) uchwalił 24 maja 1946 roku, jako najważniejszy dokument zjazdowy, rezolucję, która wyraźnie określała stanowisko najwięk­szej organizacji kombatanckiej wobec wydarzeń w Ojczyźnie:

 

„REZOLUCJA OGÓLNA
PIERWSZEGO WALNEGO ZJAZDU DELEGATÓW STOWARZYSZENIA POLSKICH
KOMBATANTÓW (SAMOPOMOC WOJSKA)
uchwalona w LONDYNIE, w dniu 24 maja 1946 r.

Walny Zjazd Delegatów Stowarzyszenia Polskich Kombatantów (Samopomoc Wojska), sku­piającego poważną część żołnierzy Wojska Polskiego z drugiej wojny światowej stwierdza, iż jest spadkobiercą najlepszych tradycji walki zbrojnej Polskiego Narodu o Honor i Wolność.

Skazani przez historyczną katastrofę na dalsze pozostawanie poza ojczystym krajem, ślu­bujemy dochować wiary tym wszystkim ideałom, za które walczyli i umierali członkowie Polskich Sił Zbrojnych na pobojowiskach całego świata, za które cierpieli i ginęli mężczyźni, kobiety i dzieci w więzieniach, w koncentracyjnych obozach, na miejscach zesłania i przy­musowych robotach. Stwierdzamy, że dochowamy wierności ideałom narodowym w służbie społecznej z tą samą sumiennością, z jaką dochowaliśmy w szeregach Polskich Sił Zbroj­nych.

Pozostajemy czasowo na Zachodzie, ponieważ świat zachodniej kultury i cywilizacji jest równocześnie naszym światem i ponieważ narzucone formy życia w Polsce są obce duchowi naszej kultury i tysiącletniej tradycji. Zadaniem naszym jest dalsze utrwalanie związków cywili­zacyjnych z Zachodem, z równoczesnym zachowaniem rdzenia polskich wartości kulturalnych.

Pragniemy utrzymać w pracy pokojowej Narodów Zachodu te same zasady i te same więzy przyjaźni, które rozwinęły się w czasie wspólnej walki przeciw wspólnemu wrogowi na polach bitew. Pragniemy, by z braterstwa broni wyrosło braterstwo człowieka z osobna do wszyst­kich czterech wolności, o wzajemne zaufanie i wzajemne uznanie istniejących odrębności narodowych.

Wyrażamy niezłomną wiarę w ostateczne zwycięstwo etyki chrześcijańskiej i zasad demo­kracji, bo z nimi wiążą się atrybuty wolności narodów i wolności człowieka. Z wprowadzeniem w życie tych zasad, łączymy naszą wiarę w powrót na wolną ziemię naszych praojców”.

Od 1946 roku nie było Zjazdu SPK, na którym nie poruszano by kwestii związanych z poło­żeniem Kraju.

Podczas I Zjazdu Oddziału Wielkobrytyjskiego, w sierpniu 1947 roku, zebrani delegaci wyrazili zaniepokojenie losem kolegów, „którzy – jak pisano – na skutek terroru obcej agen­tury w Polsce, muszą uchodzić na emigrację”, a których przetrzymywano w więzieniach na terytorium Niemiec.

Podczas I Zjazdu Oddziału Wielkobrytyjskiego, w sierpniu 1947 roku, zebrani delegaci wyrazili zaniepokojenie losem kolegów, „którzy – jak pisano – na skutek terroru obcej agen­tury w Polsce, muszą uchodzić na emigrację”, a których przetrzymywano w więzieniach na terytorium Niemiec.

„Zebrani stwierdzają – głosił przygotowany dokument – iż mają oni jak każdy inny uchodźca polityczny prawo do azylu i więzienie tych ludzi jest pogwałceniem podstawowych praw, zwłaszcza, że duża część tych uchodźców to są kombatanci, którzy walczyli w szere­gach Armii Krajowej, uznanej przez Aliantów za Armię Sojuszniczą, walczącą na ziemiach

1949. Zarząd Stowarzyszenia Polskich Kombatantów w Wielkiej Brytanii. Od prawej: T. Gacki, M. Przedrzymirski, Edward Kozlowski (prezes), A. Treszka, X. Krajewski polskich przeciwko armii niemieckiej. Trzymanie tych ludzi w więzieniach niemieckich jest jeszcze jednym zaprzeczeniem celów, w imię których kombatanci 2 wojny światowej toczyli wieloletnią wspólną walkę”.

IV Zjazd SPK WB w maju 1950 roku przyjął uchwałę, wzywającą Władze Główne SPK do podjęcia energicznej akcji protestacyjnej, na terenie tak polskim, jak i międzynarodowym, w sprawie losu trzech członków Krajowej Rady Ministrów (Bienia, Jasiukowicza i Pajdaka), aresztowanych przez NKWD w marcu 1945 roku wraz z innymi przywódcami Polskiego Państwa Podziemnego, których los ciągle był nieznany (mimo, że dwa miesiące wcześniej -28 marca 1950 roku – upłynął formalnie 5-letni okres więzienia, na które – z pogwałceniem prawa – zostali skazani w haniebnym procesie moskiewskim, w czerwcu 1945 roku). Podczas tego samego Zjazdu SPK WB wyrażono hołd duchowieństwu polskiemu „za bez­kompromisową walkę w obronie duszy Narodu Polskiego przed usiłowaniem znieprawienia jej przez bezbożnych, komunistycznych popleczników Rosji sowieckiej”. Równocześnie wy­rażano podziw „dla znakomitej większości społeczeństwa polskiego, które mimo prześlado­wań i niebezpieczeństwa utraty pracy i środków do życia, trwa w niezłomnej wierności Bogu i najlepszym tradycjom narodowym”.

W dokumentach SPK wielokrotnie przewijał się motyw pomocy dla kolegów-kombatantów mieszkających w Kraju. W dezyderatach Komisji Opieki, przyjętych przez delegatów pod­czas II Walnego Zjazdu SPK WB w 1948 roku podkreślono, iż w sytuacji, gdy władze komu­nistyczne w Polsce odmawiają udzielenia pomocy rodzinom byłych wojskowych, którzy służyli w PSZ za granicą (zaś władze brytyjskie opiekując się tylko rodzinami, znajdującymi się na terytorium brytyjskim) – „naszym (SPK) obowiązkiem jest, w miarę naszych skromnych możliwości, udzielić pomocy, nawet minimalnej, tym rodzinom, które się do Stowarzyszenia naszego zwracają, by dać dowód, że łączność została zachowana, by choć w ten sposób ulżyć rodzinom po poległych naszych kolegach”.

Od pierwszych lat działania, Stowarzyszenie dostrzegało zagadnienie wspólnoty losów i nadrzędnego interesu wszystkich narodów Europy Srodkowo-Wschodniej, które w wyniku wojny znalazły się w sowieckiej strefie wpływów. Motyw ten wystąpił między innymi w tekście telegramu wystosowanego przez II Walny Zjazd SPKWB do Kongresu Polonii Amerykań­skiej, a także w tezach ideowych, zawartych w planie pracy Zarządu Oddziału na rok 1948/49. W tym ostatnim dokumencie zwracano uwagę na pilną konieczność zespolenia wysiłków wszystkich narodów Europy Środkowo-Wschodniej w dążeniu do wolności. W dokumencie tym czytamy:

„Świadomi, że w rozproszeniu siły tkwi nasza słabość, widzimy jasną przyszłość narodów Europy Srodkowo-Wschodniej tylko w jej dobrowolnym zjednoczeniu politycznym dla wspól­nego wykonywania zadań dziejowych. Zjednoczenie winno objąć wszystkie narody zamiesz­kałe pomiędzy Adriatykiem, Bałtykiem i Morzem Czarnym, od narodów Chorwatów i Serbów Łużyckich na zachodzie. Wierzymy, że zrozumienie tej konieczności pozwoli znaleźć słuszne rozwiązanie spraw dzielących bratnie narody. Rolę polityczną związków narodów Europy Środkowo-Wschód niej widzimy w udaremnieniu agresji tak ze strony Rosji, jak i Niemiec oraz w budowie zrębów porządku europejskiego i światowego, powszechnej Rzeczypospolitej wolnych narodów, których głównym tworzywem winny stać się związki regionalne”.

Stowarzyszenie wielokrotnie i na wiele sposobów akcentowało swą solidarność z rodakami w Kraju. Zarazem zdecydowanie i bezkompromisowo odrzucało myśl o utrzymaniu jakichkol­wiek kontaktów (nie mówiąc o współpracy) z oficjalnymi instytucjami w Warszawie. Przykła­dowo, podczas II Walnego Zjazdu Delegatów SPK WB delegaci przyjęli uchwałę o ścisłym przestrzeganiu zasady, „by ogniwa organizacyjne SPK nie korzystały z żadnych usług agen­tur reżymu warszawskiego”.

2) SPK wobec podziałów politycznych emigracji

Konflikty polityczne w „Polskim Londynie”, tlące się od lat, weszły w 1947 roku w nową, burzliwą fazę, w związku z perturbacjami, związanymi ze sprawą następstwa po śmierci Prezydenta RP Władysława Raczkiewicza. Urząd Prezydenta objął August Zaleski. Stowarzy­szenie Polskich Kombatantów stało na gruncie legalizmu, toteż mimo, iż w rzeszach człon­kowskich osoba urzędującego prezydenta (a zwłaszcza okoliczności, w jakich doszedł do władzy), budziła mieszane opinie – manifestowało uznanie dla legalnych władz Rzeczy­pospolitej Polskiej na Uchodźstwie. Przykładem tego stanowiska jest ten oto fragment tez ideowych Stowarzyszenia, zawartych w planie pracy Zarządu Oddziału Wielka Brytania na rok 1948/49:

„Wyrazem ciągłości konstytucyjnej niepodległego Państwa jest Prezydent RP i mianowany przez niego legalny Rząd znajdujący się na emigracji. Utrzymanie ciągłości instytucji Państwa Polskiego i wspieranie jego prac uważamy za obowiązek całego uchodźstwa. Odrzucamy wszelkie koncepcje komitetów i grup, uzurpujących sobie prawo reprezentowa­nia narodu. Domagamy się konsolidacji obozu niepodległościowego przy pozostawieniu poza nim wszystkich grup kapituiantow i obcych agentów.

Uważamy za konieczne powołanie Rady Rzeczypospolitej o składzie jak najlepiej reprezentujących całość obozu niepodległoś­ciowego. Rada RP przez sposób jej powołania i zakres działania powinna wypełnić lukę po­wstałą przez brak w chwili obecnej wolnego parlamentu RP”.

Jako jeden z zasadniczych celów Stowarzyszenia wysuwano wkład w scalanie organizacyj­ne emigracji. W sprawozdaniu Zarządu Oddziału SPK WB za rok 1948/49 podkreślano iż: „SPK uważa się za najbardziej powołane spośród wszystkich organizacji polskich do sku­pienia emigracji w swoich szeregach, a to z tytułu charakteru żołnierskiego, jaki ona przed­stawia. Ta dążność znajduje coraz szerszy oddźwięk pośród rzesz polskich zniecierpliwionych rozbiciem na szereg drobnych organizacji, ścierających się nawzajem i rozbijających wysiłek. Z istniejących około 200 różnych instytucji organizacji polskich na terenie W. Brytanii, poważna ilość stoi przed widmem likwidacji przede wszystkim ze względu na brak funduszów. Ta powolna, ale nieodwracalna likwidacja organizacji polskich, ma swój wpływ na rozrost Stowarzyszenia i skupiania społeczeństwa polskiego we wspólnych szeregach. Utrzymanie charakteru powszechności i zupełnej niezależności Stowarzyszenia od jakich­kolwiek wpływów zewnętrznych, wzmacnia jego prestiż i pozwala na optymistyczne przewidywania dalszego rozwoju”.

Niestety, w pracy wewnętrznorganizacyjnej SPK dochodziło do poważnych kontrowersji i rozdźwięków na tle politycznym i to mimo, iż – jak pisano w sprawozdaniu za rok 1949/50 -„tak Zarząd Oddziału, jak i olbrzymia większość zarządów ogniw niższych dokładała wszyst­kich wysiłków, by zagadnienia wewnątrzpolityczne z terenu Stowarzyszenia wyeliminować”.

W ramach władz SPK WB, jak i w kołach, główna linia podziału prowadziła pomiędzy działaczami o orientacji piłsudczykowskiej, a narodowcami. W nieco mniejszym stopniu w kontro­wersjach politycznych uczestniczyli działacze o orientacji socjalistycznej (PPS). W latach 50 (o czym szeroko w rozdziale 2) doszedł nowy podział – na „Zamek” i Obóz „Zjednoczenia”.

W uchwale IV Zjazdu Oddziału, z maja 1950 roku, stwierdzono – „z wielkim żalem i prawdziwym bólem, że brak jedności politycznego działania na emigracji, utrudnia w wy­sokim stopniu pracę kombatancką w terenie”.

„Zjazd Delegatów Kół SPK – spadkobierców wzniosłych tradycji Wojska Polskiego – czy­tamy w uchwale – uważa za swój obywatelski obowiązek zaapelować jak najgoręcej do naszych mężów stanu i działaczy politycznych na emigracji, aby odrzucili to wszystko, co ich dzieli, a przyjęli to, co ich łączy – by podali sobie ręce i zasiedli wreszcie zgodnie do wspól­nego stołu obrad mając przed oczyma jedyny cel: wolność umęczonego Kraju Ojczystego”.

W okresie przed IV Zjazdem SPK WB, w 1950 roku, zawieszono w pełnieniu funkcji Zarząd Okręgu „Szkocja”, co przez część działaczy i członków Stowarzyszenia było odczytywane jako fragment rozgrywek politycznych.

Wyraźnym wskaźnikiem stosunku Stowarzyszenia – i to nie tylko Zarządu, ale i szerokich rzesz członkowskich – do zagadnienia walk politycznych, dzielących emigrację, była ocena akcji Skarbu Narodowego (zapoczątkowana dekretem Prezydenta RPz 14 października 1949 roku). Początkowo akcja ta firmowana przez ośrodek polityczny, skupiony wokół „Zamku” i prezydenta Zaleskiego, spotkała się z chłodnym przyjęciem czynników kierują­cych SPK WB (akcentowano, że udział Stowarzyszenia w zbiórce może być traktowany jako wyraz opcji politycznej, czego SPK- jako organizacja apolityczna – czynić nie powinno).

Stanowisko to stało się przedmiotem obrad IV Zjazdu Delegatów SPK WB w maju 1950 roku. Na otwarcie Zjazdu manifestacyjnie nie przybył prezydent Zaleski, co miało być wyrazem protestu przeciwko stanowisku władz Oddziału w sprawie zbiórki na Skarb Narodowy. Na kompromisowe rozwiązania w sprawie Skarbu, przyjęte podczas Zjazdu, pewien wpływ wywarta, być może, perswazja ze strony przemawiającego podczas otwarcia obrad, w imie­niu kół oddziałowych, gen. Wiśniowskiego. „Rozbicie polityczne obozu polskiego – mówił generał – jest smutnym i szkodliwym zjawiskiem wtedy, kiedy sytuacja międzynarodowa jest na wielkim zakręcie, który zadecyduje o przyszłości. Również trudna sytuacja Kraju zmusza do tego, aby wasze narady były przepojone głęboką troską o dobro organizacji. W imię potrzeb chwili, która wymaga konsolidacji, nie mogą panowie dopuścić do pogłębienia rysów, które powstały na terenie Oddziału W. Brytania na tle różnic poglądów, jak np. ma to miejsce w odniesieniu do idei Skarbu Narodowego. Jeżeli panowie potrafią w trosce o służbę idei i o dobro organizacji zapomnieć na czas obrad o swojej przynależności do takiej czy innej organizacji politycznej, a za jedyne kryterium postawić sobie cele organizacji, to sądzę, że spełnicie swoje tak trudne i odpowiedzialne zadania (…)”.

Uchwała zjazdowa w sprawie Skarbu Narodowego stanowiła próbę pogodzenia odmien­nych stanowisk. W dokumencie tym czytamy:

„IV Zjazd Oddziału uznaje słuszność i ważność idei Skarbu Narodowego. Zanim jednak powstanie wspólne kierownictwo polityczne niepodległościowej emigracji -w sprawie obec­nie przeprowadzanej zbiórki nie może nie istnieć różnicy w opinii publicznej.

Pragnąc uniknąć rozdźwięków w Stowarzyszeniu na tle wewnętrzno politycznym IV Zjazd Oddziału SPK Wielka Brytania stwierdza, że

1.  Oddział SPK Wielka Brytania do czasu wyrównania różnic w poglądach na obecnie prowadzoną akcję zbiórki na Skarb Narodowy – nie bierze w niej udziału.

2.  Każdy członek Stowarzyszenia ma pełną swobodę osobistego ustosunkowania się do akcji zbiórki na rzecz Skarbu Narodowego, a żadne z ogniw organizacyjnych nie może pobierać uchwał, które by tę swobodę krępowały.

3.  W razie powstania wśród członków jakiegokolwiek ogniwa Stowarzyszenia inicjatywy akcji związanej ze zbiórką na Skarb Narodowy – winni oni prowadzić tę akcję poza ramami organizacyjnymi Stowarzyszenia (…)”.
Zjazd Oddziału Wielkobrytyjskiego – jak widzimy – nie usunął zasadniczych rozbieżności stanowisk.

W dwa tygodnie później, głos decydujący w tej sprawie – kończący dyskusję – zajęło Pre­zydium Rady Głównej SPK (władz centralnych Stowarzyszenia). Było to poprzedzone refe­rendum, w którym członkom Rady postawiono pytanie: „czy SPK, jako organizacja ma wziąć czynny udział w akcji zbiórki na Skarb Narodowy na wszystkich swych szczeblach organi­zacyjnych?” Na 62 członków Rady ważne głosy oddało 42, z których 30 było „za”, 7 członków Rady było „przeciw”, zaś 5 członków wstrzymało się od głosu. Na podstawie wyniku refe­rendum, Prezydium Rady Głównej SPK podjęło 12 czerwca 1950 roku uchwałę stwierdza­jącą, że „SPK jako organizacja ma wziąć czynny udział w akcji zbiórki na Skarb Narodowy na wszystkich swych szczeblach organizacyjnych”. Równocześnie Prezydium Rady przyjęło jednomyślnie następujący apel, ilustrujący powagę sytuacji wewnętrznej Stowarzyszenia, zaognionej ostatnimi konfliktami politycznymi.